Polecamy
Ścieżka powrotu
Treść strony
Przed zbliżającym się świętem zmarłych, członkowie Międzywojewódzkiego Stowarzyszenia Detektorystyczno - Eksploracyjnego UNIA uporządkowali stary cmentarz ewangelicki w lesie niedaleko miejscowości Jezierce.
ŚWIATEŁKO PAMIĘCI
- „Cmentarz pochodzi z okresu około 1870 - 1930, jak udało nam się ustalić po tablicach nagrobkowych, które ocalały przed grabieżą. Podczas porannej wizyty miejscowego leśniczego Marcina Rutkowskiego z Nadleśnictwa Kaliska, dostaliśmy wytyczne w jaki sposób możemy teren uporządkować, żeby nie zniszczyć roślin, które są pod ochroną. Pracy na tym cmentarzu jest naprawdę sporo, żeby go uporządkować. Jeśli były by chętne osoby zrobić dobry uczynek to zapraszamy do kontaktu z Jolantą Burczyk z Pinczyna - cała organizacja tej akcji to jej zasługa” – mówią członkowie stowarzyszenia.
Inicjatorka akcji – Jolanta Burczyk natknęła się na ten stary, leśny cmentarz podczas jesiennego spaceru. I od razu postanowiła działać. Do akcji przyłączały się kolejne osoby, a hasło do działania rzucone na zaprzyjaźnionej grupie Stowarzyszenia spotkało się z natychmiastowym odzewem. Zaledwie kilka dni potem zjechali się wolontariusze z całego regionu.
- „Wzięliśmy kosy, sierpy, siekiery, grabie, sekatory i przez ponad 8 godzin uporządkowaliśmy i odsłoniliśmy ponad 30 grobów. Nie tylko usunęliśmy niepotrzebne krzaki, ale także wywieźliśmy stąd śmieci, powyciągaliśmy z ziemi stare nagrobne tablice i oczyściliśmy je. To był kawał dobrej roboty. Dziękuję szczególnie Maciejowi, Zbyszkowi, Agnieszce i Krzysztofowi. Razem zrobiliśmy naprawdę coś dobrego i choć na koniec dnia byliśmy naprawdę zmęczeni, bo była to ciężka, fizyczna praca, to byliśmy szczęśliwi…” – nie kryje pani Jola.
A w przededniu Wszystkich Świętych, po raz pierwszy od wielu lat na grobach tej zapomnianej nekropolii zapłonęły symboliczne światełka pamięci... Zapaliła je pani Jola z małym Olkiem oraz pan Grzegorz i pan Kamil ze stowarzyszenia. Na nagrobkach postawiono symboliczne kwiaty i ułożono świerkowe gałęzie. A to nie koniec działań, bo jak zapowiada Jolanta Burczyk, w leśnej gęstwinie ukrytych jest jeszcze sporo nagrobków. Czasami widać tylko kikuty po obciętych krzyżach.
-„ Damy radę. Przywrócimy właściwy szacunek dla tego miejsca. Będzie pięknie. Ci u góry już się cieszą…” – mówi pani Jola.
Zachęcamy do włączenia się w te działania.
(foto: Międzywojewódzkie Stowarzyszenie Detektorystyczno - Eksploracyjne UNIA)
