Polecamy
Ścieżka powrotu
Treść strony
Z dniem 20 sierpnia ksiądz kanonik dr Edward Kampen – długoletni proboszcz parafii w Kleszczewie Kościerskim - przechodzi na emeryturę. Na pożegnanie parafianie zgotowali mu piękną uroczystość, pełną wspomnień i wzruszeń.
„BĘDZIEMY PAMIĘTAĆ…” – MIESZKAŃCY KLESZCZEWA POŻEGNALI SWOJEGO PROBOSZCZA
Wielu parafian kleszczewskiej parafii mówi wprost: „Nie znam innego proboszcza mojej parafii, bo przez całe życie miałem tego jednego – Edwarda Kampena. Dlatego trudno mi uwierzyć, że go nie będzie…”. Kanonik służył tu bowiem nieprzerwanie ponad 32 lata. Nic więc dziwnego, że gdy przyszedł czas pożegnania, parafianie chcieli podziękować za tak wiele lat posługi kapłańskiej. I wybrali na to wyjątkowy dzień – 15 sierpnia, piękne i ważne święto.
Na mszę św. dziękczynną w intencji ks. Kampena w kleszczewskim kościele przyszły prawdziwe tłumy – młodzi i starsi, przedstawiciele organizacji i instytucji, służby liturgiczne, współpracownicy, sołtysi Kleszczewa i Semlina, radni Rady Gminy i Rady Sołeckiej, a także władze gminy – wójt Artur Herold i Przewodniczący Rady Gminy Leszek Burczyk. Nie zabrakło kapłanów – na czele z księdzem dziekanem Zenonem Góreckim. Mszę – wraz z ks. Kampenem – koncelebrował ksiądz Marek Jażdżewski, pochodzący z tutejszej parafii.
Podczas nabożeństwa wiele było wzruszeń, bo – jak podkreślano tego dnia wielokrotnie – ksiądz kanonik na stałe wpisał się nie tylko w historię kleszczewskiej parafii, ale i w serca parafian. „Będziemy pamiętać…” – mówili.
Po zakończeniu mszy do kanonika seniora ustawiła się długa kolejka wdzięcznych mieszkańców, którzy chcieli pożegnać kapłana kwiatami, pamiątkami, a przede wszystkim - ciepłymi słowami. Wójt Artur Herold, Leszek Burczyk oraz sołtys Marian Reszka podarowali E.Kampenowi piękny obraz Krzysztofa Bagorskiego z wizerunkiem kleszczewskiego kościoła, o który tak dbał przez minione lata. Kanonika żegnali także m.in. jego Przyjaciele ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Kleszczewie, z którym był bardzo związany. Wygłoszono tego wieczora naprawdę wiele pięknych wspomnień i przemówień, choć czasem słowa przychodziły z wielkim trudem, bo łzy i wzruszenie brały górę. Na zakończenie ksiądz dziekan Zenon Górecki podziękował wszystkim za tę wyjątkową uroczystość nie kryjąc radości, jak pięknie parafianie umieli pożegnać swojego Proboszcza.
Nie zapomniano także o podziękowaniach i kwiatach dla wieloletniej gospodyni domu parafialnego – Barbary Kwiatkowskiej. To ona przez lata dbała i sprawnie administrowała plebanią, dokładając troski o to, by była ona zawsze otwarta dla tych, którzy potrzebowali wsparcia. To dzięki niej dom parafialny był prawdziwym domem. Przez lata łączyła pracę na plebanii z pracą katechetki w miejscowej szkole. Dziś Barbara Kwiatkowska również kończy pracę i posługę na rzecz kleszczewskiej parafii i parafian.
