Menu witryny

Grafika strony

Polecamy

Ścieżka powrotu

Treść strony

Gmina Zblewo to gmina rolnicza. A to nasze rolnictwo ma wiele twarzy: od uprawy zbóż i hodowli bydła, po winnicę, gospodarstwa ekologiczne czy pasieki. A teraz mamy kolejną, lokalną markę i produkt regionalny. To „Gęsina z Pinczyna!”, którą w przededniu „Świętego Marcina” (11 listopada) chcemy się pochwalić!

„GĘSINA Z PINCZYNA”

Kociewie słynęło dawniej z potraw takich jak np. zupa z brukwi, czernina czy też okrasa. A to wszystko dzięki tak wspaniałemu ptactwu jakim są gęsi. „Myślę, że nadszedł czas, aby dawne tradycje wróciły do nas i aby na naszych stołach gęsi gościły o wiele częściej. A najlepsza będzie oczywiście gęsina z Pinczyna, bezpośrednio z Kociewia!” – mówi Justyna Kajut z Pinczyna, która wraz z mężem Damianem zajęła się jakiś czas temu hodowlą gęsi. I to z wielkim sukcesem, bo – jak sama przyznaje – już po pierwszym roku hodowli widzi, że zainteresowanie zakupem gęsi przez konsumentów jest spore! I to nawet w gronie osób, które nigdy gęsi nie jadło. Z pewnością ma tu znaczenie jakość gęsiny, bo dziś każdy docenia zdrowy, ekologiczny produkt regionalny. A takim jest z pewnością nasza, pinczyńska gęsina.

Skąd pomysł na taki biznes? „To nie tylko pomysł na biznes, ale także pomysł na zdrowszą żywność niż ta, która możemy nabyć w dużych supermarketach, to pomysł na powrót do tradycji, gdzie kiedyś gęsina nie była rarytasem na stołach, a czymś powszechnym. To także pomysł na dodatkowy dochód w małych gospodarstwach, jak nasze, które powoli zanikają” – odpowiada pan Damian.

Hodowla państwa Kajut mieści się w Pinczynie, w ich rodzinnym 15 hektarowym gospodarstwie. To nieduży przyzagrodowy chów w stadzie do 300 gęsi. „Taka nieduża hodowla zapewnia przyjazne gęsiom warunki bytowania a my, jako konsumenci uzyskujemy produkty o najwyższej jakości i ze znanego źródła pochodzenia” – podkreśla pan Damian.  Chowem zajmuje się osobiście i jak mówi, nie jest on szczególnie skomplikowany, wymaga jedynie stałej troski i obserwacji.  Mało kto wie, że gęsi w szczególny sposób dbają również o higienę piór skóry czy łap, dlatego w gospodarstwie państwa Kajut stworzono im ku temu odpowiednie warunki. Gęsi posiadają tu na wyłączność swój staw. Po każdej kąpieli i pływaniu widać ich zadowolenie i dobre samopoczucie. Jednym słowem – to szczęśliwe gęsi!

Także sprzedaż gęsi odbywa się bezpośrednio z gospodarstwa. „Stawiamy na wysoką jakość i doskonały produkt, dlatego zapraszamy klientów, aby mogli zobaczyć w jakich warunkach odbywa się chów gęsi. To mówi samo za siebie” – opowiada pan Damian. I jak podkreśla wraz z żoną, praca na gospodarstwie daje im dużą satysfakcję. „Lubimy tradycje, lubimy dobre jakościowo produkty, więc w naturalny sposób produkujemy i otrzymujemy to, co sami chcielibyśmy kupić” - mówią.

O zaletach gęsiny pani Justyna mogłaby mówić długo i z wielką pasją, bo – nie kryje – gęsi  uwielbia, a mięso jest po prostu wyborne! Trochę już o tym zapomnieliśmy, a  szkoda. Produkty z gęsi są produktami delikatesowymi. Smalec z gęsi jest dodatkiem w kuchni do wszystkiego. Okrasa na kromce świeżo upieczonego chleba, jest czymś czego zawsze ma się niedosyt. Zupa z brukwi - przypomina wielu z nas dzieciństwo. „ O czerninie czy też czarnej polewce pisał sam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”. Pieczona gąska na stole to rarytas, nadziewana gruszkami, jabłkami, śliwką a nawet morelą z naszego przydomowego sądu. Proszę uwierzyć, to są produkty jakościowo bardzo dobre. Bez oprysków i nawożenia, sama natura. I stąd ten doskonały smak i jakość” – przekonuje pani Justyna i gorąco zachęca do jedzenia gęsi, niezwykle zdrowego i dobrego mięsa. Tym bardziej, ze wielkimi krokami zbliża się święto Świętego Marcina. Mamy więc możliwość powrotu do tradycji, kiedy to gęś w ten dzień była obowiązkowa.

A jakie są plany państwa Kajut na rozwój gospodarstwa? Pan Damian już ma głowę pełną pomysłów: „Plany na rozwój są, bo trzeba planować, nie wolno stać w miejscu. Nawet tak niewielkie gospodarstwo jak nasze musi się rozwijać, aby nie zanikło. Dlatego stawiamy i kładziemy nacisk na jakość produktów, które wyjdą z naszego gospodarstwa, aby zawsze były najlepszej jakości”. I możemy uchylić rąbka tajemnicy, iż kolejną hodowlą w gospodarstwie państwa Kajut będą brojlery, które niedługo - bo w grudniu - będą już dostępne dla konsumentów.

Tymczasem gęsina z Pinczyna – a dokładnie mówiąc: pasztet z gęsi - został zgłoszony do prestiżowego konkursu pn. „Weki z pomorskiej spiżarni” na najlepszy produkt lokalny naszego województwa. Trzymamy kciuki! I jesteśmy przekonani, że jeszcze nie raz usłyszymy o naszej pinczyńskiej gęsinie!

  • gęsina z pinczyna
  • gęsina z pinczyna
  • gęsina z pinczyna

wstecz

Jednostki

Mapa

[obiekt mapy] Lokalizacja Gminy Zblewo na mapie

Informacje techniczne