Polecamy
Ścieżka powrotu
Treść strony
Tomaszewo – 14 września. Skromna uroczystość bez wielkiej polityki, zbędnego szumu czy blasku fleszy – za to pełna patriotyzmu, wzruszeń i wspomnień... Wzięła w niej udział rodzina Szturmowskich i mieszkańcy Tomaszewa, którzy mimo upływu czasu wciąż pamiętają o swoim wielkim Rodaku, pośle na Sejm II RP w latach 1922-1935, społeczniku i patriocie, mieszkańcu tej wsi – Piotrze Szturmowskim.
TOMASZEWO. UCZCZONO PAMIĘĆ PIOTRA SZTURMOWSKIEGO
Uroczystość odbyła się z inicjatywy mieszkańców Tomaszewa, którzy – na czele z sołtys Jolantą Gdaniec – podjęli starania o posadowienie we wsi pamiątkowej tablicy poświęconej Piotrowi Szturmowskiemu oraz symbolicznego kamienia przed domem, w którym przez wiele lat mieszkał i z którego we wrześniu 1939 roku został aresztowany przez hitlerowców. Nigdy tu już nie wrócił - kilka godzin po zatrzymaniu, został zastrzelony przez hitlerowców w lesie niedaleko Kobyla.
Czas nie zatarł jednak pamięci o tym wielkim i światłym Polaku. W sobotę 14 września, w 80. rocznicę jego śmierci, ponad 100 osób zebrało się w centrum Tomaszewa – przy „Wiacie pod Bocianami”. Po krótkim powitaniu przez sołtys Jolantę Gdaniec, wszyscy przeszli wspólnie pod dom, w którym kiedyś mieszkał Piotr Szturmowski. Tam uroczyście odsłonięto kamień z pamiątkowym napisem. Dodajmy – kamień wyjątkowy i nieprzypadkowy, bo pochodzący właśnie stąd – z Tomaszewa, z pola, które wchodziło przed laty w skład gospodarstwa rodziny Szturmowskich. „Jako mieszkańcy Tomaszewa, malutkiej wsi, w której przez 27 lat mieszkał Piotr Szturmowski, chcemy zachować dla następnych pokoleń historię i pokazać młodemu pokoleniu, że warto i trzeba czuć dumę, że mamy szansę być cząstką tej historii. Uczmy młode pokolenie, ile warta jest taka postawa, jaką wykazał się Piotr Szturmowski. Nie złamał się, był wierny idei, nade wszystko kochał Ojczyznę i jej służył… - mówiła do zebranych Jolanta Gdaniec.
Piękną refleksją podzieliła się także prawnuczka Piotra Szturmowskiego – Aleksandra Turek, która zabrała głos w imieniu rodziny: „Kiedyś się zastanawiałam, co by było, gdyby Pradziadek tyle nie mówił… Może wtedy historia wyglądałaby inaczej, może wnuki mogłyby się nim cieszyć… Ale potem pomyślałam sobie, że jeśli ktoś straci ukochane osoby, a potem traci jeszcze Ojczyznę, swoją matkę – to nie może milczeć! Musi mówić – aż do śmierci. Bo tak jak mówił Jan Paweł II – Ojczyzna to twoja matka… Myślę, że pradziadek głęboko to w sercu odczuwał… Czasami ofiara jednego daje życie innemu człowiekowi. Dziękujemy Ci, Pradziadku za tę ofiarę…” – mówiła, dziękując jednocześnie Pani Sołtys i społeczności Tomaszewa za tę piękną inicjatywę oraz Wójtowi Gminy Zblewo za jej wsparcie. Nie kryła, że dla rodziny Szturmowskich to bardzo ważny dzień. Z pewnością dowodem na to była bardzo liczna obecność potomków posła. Przybyło kilkadziesiąt osób - kilka pokoleń, wśród których pamięć o dziadku, pradziadku czy już nawet prapradziadku Piotrze jest wciąż żywa.
Po odsłonięciu kamienia, wszyscy wrócili do „Wiaty pod Bocianami”, przed którą odsłonięto jeszcze jedną tablicę – tym razem z życiorysem i archiwalnym zdjęciem Piotra Szturmowskiego.
Spotkanie zakończyło się wspólnym zdjęciem, poczęstunkiem i długimi rozmowami, pełnymi wspomnień i opowieści sprzed lat. I jest to najlepszy dowód na to, jak bardzo prawdziwe są słowa Jana Pawła II, przypomniane podczas uroczystości przez Jolantę Gdaniec: „A przecież nie cały umieram. To co we mnie niezniszczalne, trwa…”. Piotr Szturmowski z pewnością pozostawił po sobie piękne świadectwo miłości i oddania swojej ukochanej Ojczyźnie. Miłości niezniszczalnej, dla której warto nawet oddać życie. Niech ta refleksja towarzyszy nam, kiedy przejeżdżając przez Tomaszewo będziemy mijać kamień mu poświęcony.
Pamiętajmy…