Szybki dostęp

Menu witryny

Grafika strony

Odnośniki

Polecamy

Ścieżka powrotu

Treść strony

Pielgrzymka do Ziemi Świętej śladami Chrystusa
(17 - 24 luty 2019 r.)

   Podróż do Ziemi Świętej jest przeżyciem jedynym w swoim rodzaju. Każda próba przedstawienia miejsc, wrażeń i uczuć będzie zawsze spłaszczona, jak fotografie, powielane na tysiące. Z takim sądem zgodziliby się na pewno wszyscy uczestnicy ośmiodniowej pielgrzymki zorganizowanej przez parafię Zblewo z udziałem biura pielgrzymkowego „Arcus”, pod przewodnictwem ks. prałata Zenona Góreckiego, który uświadamiał nam na każdym kroku, że kamienie, po których stąpamy, pamiętają Abrahama, Eliasza, Mojżesza i przede wszystkim Chrystusa. W oparciu o wiedzę przewodnika wkraczaliśmy w czas Starego i Nowego Testamentu. Wędrując w kolorowym tłumie Żydów, Muzułmanów i Chrześcijan, mieliśmy świadomość przynależności do zbiorowości, w której każda indywidualna ścieżka jest odmienna, ale wszystkie spotykają się i krzyżują pod tym samym, bardzo niebieskim niebem.

   Nasza pielgrzymka rozpoczęła się od przejazdu autokarem z Tel Avivu do Betlejem. Dla większości był to pierwszy pobyt w Ziemi Świętej, dla nielicznych - kolejna wielka przygoda. Nasza grupa składała się ze zblewian i zblewianek, ale nie zabrakło uczestników z innych miejscowości sympatyzujących z nami, reprezentujących różne środowiska i odmienne zawody. Stanowiliśmy grupę 45 osób, a Osobą czterdziestą szóstą był Chrystus, który był cały czas z nami. Zgromadzeni w tym świętym miejscu utworzyliśmy mistyczną cząstką Ciała Chrystusa…

   Przyjechaliśmy do Betlejem, do Bazyliki Narodzenia Jezusa, bazyliki św. Katarzyny Aleksandryjskiej i Groty Mlecznej, zaskakującej bogactwem ornamentów, które kontrastują z ubóstwem Boskiego Dzieciątka narodzonego dwa tysiące lat temu. Kilku kapłanów ormiańskich prześcigało się w kunsztownych wokalizach. Ta olśniewająca wielość kulturowa miała nam towarzyszyć we wszystkich miejscach pielgrzymki. W trakcie mszy św. w kaplicy św. Heleny, z kolędami na ustach, mimo miesiąca lutego, mieliśmy wrażenie, że uczestniczymy w Pasterce, a przekazywanie znaku pokoju, stanowiło moc łamania się  wigilijnym opłatkiem. Był to niezapomniany moment radości.

   Następny dzień rozpoczęliśmy od mszy św. na Polu Pasterzy, podczas której również śpiewaliśmy kolędy. Z miejsca tego widać było Betlejem, do którego zapewne udali się pasterze, aby powitać nowonarodzone Dziecię. Z pola tego udaliśmy się do Groty Narodzenia w Betlejem, aby tam pochylić się nad miejscem narodzin          Chrystusa.

   Po południu, wstrząsające przeżycie: przekroczyliśmy bramę Muzeum Yad Vashem. Posuwaliśmy się w całkowitej ciemności, w rytmie głosu przywołującego imiona zamordowanych dzieci żydowskich. W ogrodzie Muzeum widzieliśmy monument Powstania w Getcie Warszawskim. Stoi tam również bolesny obelisk Korczaka okrążony garnącymi się do niego dziećmi i wiele innych wymownych pomników. Nieco później udaliśmy się w okolice Knesetu i do Menory. 

   W dniu następnym zwiedzaliśmy Cezareę, miasto Heroda Wielkiego, którego potęgę odkrywaliśmy jeszcze wielokrotnie na ziemiach Judei. Po wizycie w ruinach starożytnego miasta pojechaliśmy do Hajfy na Górę Karmel, by w Bazylice Stellla Maris pokłonić się Matce Bożej Szkaplerznej i oddać cześć prorokowi Eliaszowi. Następnie  udaliśmy się do Nazaretu, do Bazyliki Zwiastowania, jednej z największych świątyń chrześcijańskich. W dolnym kościele tej świątyni znajduje się grota, w której Archanioł Gabriel zwiastował Maryi Niepokalane Poczęcie. Nieco później poszliśmy na mszę św. do kościoła św. Józefa – miejsca, w którym mieszkał Oblubieniec.  Ale oto nowa wielka niespodzianka. Po nabożeństwie udaliśmy się do Kany Galilejskiej, gdzie 13 par małżeńskich odnowiło ślubną przysięgę. W tym miejscu pierwszego cudu Chrystusa było to przeżycie, którego nie mogą zastąpić żadne srebrne, złote lub brylantowe gody. Po powrocie do hotelu czekała na nas kolejna niespodzianka. Pary z odnowioną przysięgą małżeńską spotkały się na wieczornej biesiadzie z pozostałymi uczestnikami pielgrzymki, aby uczcić to ważne wydarzenie lamką wina przywiezionego z Kany Galilejskiej.

   Następnym etapem pielgrzymki była Galilea, Kafarnaum, gdzie mieszkał św. Piotr oraz kościół rozmnożenia chleba i ryb w Tabdze.  Później udaliśmy się na Górę Błogosławieństw, gdzie odprawiona została msza św. i do kościoła Prymatu św. Piotra nad Jeziorem Galilejskim – w tym miejscu, według tradycji chrześcijańskiej, Pan Jezus przekazał klucze do Królestwa Bożego św. Piotrowi. Aby osobiście doświadczyć pewnych emocji, wyruszyliśmy w rejs łodzią po Jeziorze Galilejskim – oto kilka zaledwie miejsc, w których Pismo święte odnajduje swój realny, historyczny kontekst. Na zakończenie pobytu nad jeziorem wybraliśmy się do pobliskiej restauracji na degustację „ryby św. Piotra”.

   Nazajutrz rozpoczęliśmy „wspinaczkę” na Górę Tabor, by przeżyć atmosferę towarzyszącą Przemienieniu Pańskiemu. Po wizycie na górze pojechaliśmy, wzdłuż Doliny Jordanu, do Qasr el – Yahud – tradycyjnego miejsca chrztu Jezusa, gdzie czekały na nas niezwykłe przeżycie: stojąc obok wód Jordanu, w miejscu oddalonym zaledwie na kilka metrów od miejsca, w którym stał św. Jan Chrzciciel chrzczący Jezusa, wspólnie odnowiliśmy przyrzeczenie chrzcielne, powtarzając, za ks. proboszczem, słowa obietnicy danej na Chrzcie św. I zaraz potem, wśród lasów palmowych udaliśmy się na Pustynie Judzką do miasteczka Qumran – osada mieszkalna z czasów Chrystusa -  miejsca pracy i modlitwy wspólnoty esseńczyków, w którym znaleziono najstarsze teksty biblijne. Tego samego dnia  udaliśmy się do Jerycha na mszę św., a następnie w okolicę biblijnej Góry Kuszenia. Na zakończenie dnia pojechaliśmy nad Morze Martwe. Co bardziej odważni przygotowani byli do kąpieli w słonych wodach morza. Jak wynika z relacji kąpiących się, po ablucji wyszli biologicznie odnowieni.

   Ostanie dwa dni spędziliśmy znowu w Jerozolimie. Wcześnie rano weszliśmy na Górę Oliwną, aby zobaczyć Kaplicę Wniebowstąpienia, Grotę Nauczania oraz kościół „Pater Noster”, gdzie na tablicach majolikowych odnaleźliśmy ww. modlitwę w języku polskim i w gwarze kaszubskiej. Następnie udaliśmy się na cmentarz żydowski, aby podziwiać panoramę Starej Jerozolimy. W drodze na mszę św. do Groty Getsemani, odwiedziliśmy kościół „Pan Zapłakał”, cerkiew prawosławną Pustego Grobu Maryi i Bazylikę Agonii. Wstąpiliśmy również do Ogrójca, w którym drzewa oliwne wyrastają z tych samych korzeni co oliwki, które otaczały modlącego się Chrystusa.  Wreszcie dotarliśmy do Bazyliki Św. Grobu. Długo czekaliśmy na wejście, ale warto było. Stanęliśmy u progu największej tajemnicy chrześcijańskiej… I chyba nikt nie zapomni wejścia do Pustego Grobu Pana Jezusa... W końcu dnia udaliśmy się pod Ścianę Płaczu, wielki bolesny mur, którego szczeliny wchłaniają ludzkie wyznania, prośby i modlitwy…

   W ostatnim dniu pielgrzymki poszliśmy do kościoła św. Anny, do Bazyliki Ecce Homo – „Oto Człowiek”, zwiedziliśmy podziemia Lithostrotos – starożytne posadzki z płyt kamiennych z czasów Chrystusa. Największym przeżyciem była Droga Krzyżowa, której stacje były rozrzucone po krętych uliczkach i ledwie sygnalizowane rzymską cyfrą lub małą płaskorzeźbą wyrytą na murach domów i bramach. Przepychaliśmy się wśród gwarnego tłumu, stąpając po tych samych kamieniach, po których prowadzono na mękę Chrystusa. Oszołomieni tłumem i bogatym wystrojem bizantyjskich kaplic dotarliśmy do nagiej skały Golgoty z wydrążonym otworem, w który był wbity krzyż. Po tak emocjonujących przeżyciach poszliśmy na mszę św. do kaplicy w klasztorze franciszkanów, przylegającej do Wieczernika. Po mszy nawiedziliśmy Wieczernik z czasów Chrystusa i symboliczny grób Dawida. Opuszczając Jerozolimę, zwiedziliśmy jeszcze Bazylikę Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny na Syjonie oraz kościół nawiedzenia św. Elżbiety. Nieco później wstąpiliśmy do domu Zachariasa – kościoła Narodzenia św. Jana. Przed udaniem się na lotnisko weszliśmy do romańskiego kościoła Abu Ghosh z XII wieku. Tam ks. prałat dokonał uzupełniający zakupów i wybrał gliniany kielich z pateną jako dar pielgrzymów dla kościoła w Zblewie. Wcześniej, w Jerozolimie, ks. proboszcz nabył dwie ampułki z tacą z miejscowej ceramiki oraz kadzidła o różanym zapachu, również jako dar dla naszego kościoła. 

   Na obszarach Ziemi Świętej rzeczywistość biblijna współgra bezustannie z etapami historii. Oglądaliśmy sanktuaria budowane i burzone. Tych kilka wspomnień, nie wyczerpuje wszystkich miejsc i wzruszających momentów, które zapisały się w naszych sercach. Można by snuć dalej opowieść o Morzu Martwym, o Pustyni Judzkiej z Qumran, o odkryciach archeologów, o Masadzie i resztkach twierdzy, w której bronili się do ostatniego tchu żydowscy zeloci skazani na nieuniknioną śmierć z ręki Rzymian. Jedno jest pewne, że tu, w Ziemi Świętej, dzieje opisane w Starym i Nowym Testamencie stały się cząstką nas samych… Odjechaliśmy z nadzieją, że tu jeszcze powrócimy.

Foto: Regina Birna
Tekst: Wojciech Birna

 

  • 2.jpg
  • 3.jpg
  • 4.jpg
  • 5.jpg
  • 6.jpg
  • 7.jpg
  • 8.jpg
  • 9.jpg
  • 1.jpg
  • 11.jpg
  • 12 (1).jpg
  • 13.jpg

wstecz

Jednostki

Mapa

[obiekt mapy] Lokalizacja Gminy Zblewo na mapie

Informacje techniczne