Polecamy
Ścieżka powrotu
Treść strony
100 kg kapusty, 7 kg marchewki, sól, a do tego … kalosze, wielka, drewniana beczka i stary przepis babci Berty… Oto najlepszy przepis nie tylko na pyszną, kiszoną kapustę, ale także – na świetną imprezą promującą lokalne zwyczaje!
WESOŁO I PRACOWICIE NA WIELKIM KISZENIU KAPUSTY W BORZECHOWIE
Koło Gospodyń Wiejskich z Borzechowa już po raz trzeci zaprosiło mieszkańców na wspólne kiszenie kapusty. I była to najprawdopodobniej nie tylko największa - ale także najbardziej wesoła i apetyczna - akcja kiszenia kapusty w regionie! Wydarzenie miało miejsce w miniony piątek (26 października) w borzechowskiej szkole i po raz kolejny przyciągnęło wielu mieszkańców oraz gości. Szatkowali i ubijali kapustę zarówno młodzi, jak i starsi, panie gospodynie i panowie, seniorzy z miejscowego koła PZERiI i maluszki z przedszkola. Jednym słowem – każdy pracował, jak mógł, a efekt wspólnej pracy – wielka, drewniana beczka pełna kapusty - cieszył wszystkich!
Pomysłodawczyni imprezy - Elżbieta Piórkowska, szefowa KGW Borzechowo nie kryje radości, że pomysł spotkał się z tak licznym i ciepłym przyjęciem. „W tym roku kapustę kisiliśmy już po raz trzeci. Bardzo cieszymy się, że jest nas coraz więcej – w tym roku zajechali do nas nawet goście spoza gminy. Kiszenie kapusty to na pozór prozaiczna czynność, ale dzięki temu, że pracujemy razem – i przy szatkowaniu, i przy ubijaniu – jest dużo radości i dobrych emocji. Okazuje się, że kiszenie kapusty może być świetnym pomysłem na wspólne spędzenie czasu, ale także – naukę. Gościliśmy bowiem całe rodziny –była to naprawdę dobra lekcja dla najmłodszych uczestników, którzy mogli nie tylko zobaczyć, jak się kisi kapustę, ale także spróbować swoich sił wspólnie z innymi…” – mówi pani Ela.
A po ciężkiej pracy na uczestników wielkiego kiszenia kapusty czekała niespodzianka – pyszny poczęstunek, przygotowany przez Panie Gospodynie (które – trzeba wspomnieć – wystąpiły tego dnia w wyjątkowych stylizacjach!). Na stole – same rarytasy, m.in.: golce z boczkiem i cebulką, słynne borzechowskie bułeczki, placki ziemniaczane, kluski, śledziki, krokiety oraz kuchy: babki, jabłeczniki i pyszne, swojskie rurki. Można tez było wypić napar z lipy, mięty czy szałwii. A że borzechowskie Gospodynie słyną z poczucia humoru, oprócz swojskich specjałów przygotowały też coś wyjątkowego - polędwiczki z rekina!
Kolejne kiszenie kapusty – już jesienią 2019 roku! A co stanie się z beczką tegorocznej kapusty? Otóż – jak zdradza nam pani Ela Piórkowska - teraz kapustę trzeba odgazować, a potem przełożyć ją do glinianych kruży, przykryć lnianą szmatką, dołożyć denko dociskające i na sam koniec - kamień. A jak już się porządnie zakisi, borzechowskie Gospodynie będą robić z niej bigos, surówki, farsze do pierogów, no i golonkę w kiszonej kapuście!