Szybki dostęp

Menu witryny

Grafika strony

Polecamy

Ścieżka powrotu

Treść strony

Wdzięczność to coś znacznie więcej niż "dziękuję" rzucone niedbale i jakby automatycznie. Doświadczając od kogoś dobra, czujemy moralne zobowiązanie do odwzajemnienia go i chęć podziękowania. Nikt z nas nie rodzi się wdzięczny, ale może się tego nauczyć poprzez obserwowanie poświęcenia innych i otrzymywane od nich dobra.

Idea dawania nie polega na dzieleniu się rzeczami małymi czy dużymi, ale na dawaniu tego, z czym nam najtrudniej sie rozstać. To jest zasada dawania i brania, o której na każdym kroku przypomina nam Jezus.

Czas na odrobinę historii. Na przełomie 105 lat działalności chóru zblewskiego, nieprzerwanie, dyrygentami byli: Augustyn Szulca, Jan Czaplewski, Kazimierz Czaplewski, Albin Burczyk, Izydor Borzyszkowski, Alfons Gac. Obecnie funkcję tę pełni Waldemar Klejna. Teraz już wiemy, że do tego grona dołączy pan Władysław Freza. Jak wynika z informacji, które posiadam, był On organistą, krótko, bo zaledwie dwa lata, przed panem Izydorem Borzyszkowskim.

Obraz z wizerunkiem św. Cecylii podarowany chórzystom jest pamiątką z zaślubin rodziców właścicielki obrazu Państwa Zofii i Władysława Frezów, którą otrzymali w prezencie od ks. Cichockiego udzielającego ślubu parze młodej. Z informacji córki Janiny i wnuczek Anny i Krystyny wynika, że ojciec/dziadek Władysław, który urodził się 12 stycznia 1905 roku, od 1930 był organistą w Zblewie, nic więc dziwnego, że Państwu Frezom towarzyszyła w życiu rodzinnym św. Cecylia, wszak jest Ona patronką chórzystów i muzyki chóralnej. Reprodukcja ta pochodzi z 28 kwietnia 1931 roku i ma wymiary 55 x75 cm. Pan Freza grał w zblewskim kościele krótko. Jak się okazało w parafii działał chór kościelny. Aby prowadzić taki zespół, trzeba było być organistą I stopnia. Nasz bohater z II stopniem wykształcenia nie mógł prowadzić takiego chóru, więc dyrygentem i zarazem organistą na wiele lat został pan Izydor Borzyszkowski. Chcąc robić to, co się kocha najbardziej, pan Władysław został organistą w Pogódkach. Niebawem musiał przenieść się do Torunia, aby tam kontynuować swoją pasję i pracować jako organista w miejscowości Toruń Mokre. II wojna światowa pokrzyżowała plany Państwa Frezów i musieli powrócić do Zblewa. Tu otrzymał posadę organisty w niedalekim Borzechowie i dalej, dojeżdżając do parafii św. Anny, pan Władysław mógł wykonywać swój zawód. Po wojnie został organistą w Miłobądzu, więc nadal robił to, co kochał. Po kilku latach pracy w tamtejszej parafii wrócił nie do Zblewa, lecz do Bytoni i przejął majątek po rodzicach, aby zająć się prowadzeniem gospodarstwa. Ta decyzja diametralnie zmieniła sposób życia i funkcjonowania Państwa Frezów. Od tego czasu pan Władysław nie pracował już nigdzie jako organista. Zmarł 6 maja 1993 roku i został pochowany na zblewskim cmentarzu. Od teraz pan Władysław dołączy do grona naszych wielkich poprzedników, którzy grali na organach w naszym kościele i uświetniali swym śpiewem liturgie święte. Jak co roku, w listopadzie, w oktawie uroczystości Wszystkich Świętych, będzie sprawowana msza święta za Niego i innych zmarłych organistów/dyrygentów i chórzystów. Historia pana Władysława Frezy była nam dotąd nieznana. Dzięki uprzejmość córki Janiny i wnuczek mogłem, z wielką wdzięcznością, opisać nieznaną, ale jakże ciekawą dla nas - chórzystów, historię. Zdaję sobie sprawę, że istnieje więcej informacji na ten temat, ale pamięć jest ulotna i dlatego przeniosłem na papier to, czego się, wraz z żoną, dowiedzieliśmy. Za wszelkie przejawy dobroci jesteśmy darczyńcom bardzo wdzięczni.

Podarowana przez Państwa Wirkusów rodzinna pamiątka zostanie umieszczona w górnej sali Domu Parafialnego na honorowym miejscu obok chóralnego sztandaru. Chcę zapewnić, że przekazany obraz zostanie otoczony czcią należną świętej, którą przedstawia. Informacje, u kogo znajduje się tak piękny obraz, pochodzą od ks. proboszcza Zenona Góreckiego, który dostrzegł ów wizerunek podczas wizyt kolędowych i przekazał mi tę cenną wiadomość, z której chętnie skorzystałem. Chciałem tylko wypożyczyć to dzieło, ale okazało się, że otrzymałem go w darze, dlatego ja i członkowie chóru parafialnego pw. św. „Cecylii” składamy serdeczne podziękowanie Pani Janinie Wirkus zd. Freza z Bytoni za cudowny dar w postaci obrazu z wizerunkiem św. Cecylii i przekazanie go chórowi parafialnemu. Dzisiaj obraz ten cieszy oczy zblewskich chórzystów, i nie tylko.

W imieniu chórzystów serdeczne podziękowania

składa prezes chóru Wojciech Birna z żoną Reginą.

 

(tekst: Wojciech Birna)

  • od Wirkusw.jpg
  • zdjcie 1.jpg

wstecz

Jednostki

Mapa

[obiekt mapy] Lokalizacja Gminy Zblewo na mapie

Informacje techniczne